Menu strony:


Dzielny chłopiec
Gdy nakoniec świtać poczęło, Józik pożegnał chorą i zapewniwszy, że powróci jak tylko będzie mógł najprędzej, biegł tak śpiesznie na Wilczą, że stróże, zamiatający
ulicę aż się za nim oglądali, a jakaś kobiecina wiejska, idąca z koszykiem, którą Józik nieuważnie potrącił, obejrzała się za nim i na głos zawołała:
— No, no, a do tego
chłopaka co przystąpiło?
Józik wpadł do mieszkania swoich panów, poczyścił odzienie i buty, przyniósł wody, a gdy przyszła godzina budzenia, zabrał się do tej czynności tak zamaszyście, jak nigdy.
Ale Wesołowski poprzedniego dnia bardzo późno się położył i walczył zajadle z Józikiem, więc Józik zrozpaczony zawołał:
— Panie!
panią Warbicką trzeba ratować, bo bardzo chora!
Na ten wykrzyknik Wesołowski zerwał się czemprędzej.
— Kogo trzeba ratować? — zapytał rozespany, przecierając oczy.
Jozik aż się głośno roześmiał i pomyślał:
— A, to na niego i ten sposób dobry! Tylko mu powiedzieć, że komuś coś winien, albo że ktoś potrzebuje ratunku.
— Pani Warbicką to ta staruszka, która mnie przygarnęła — rzekł głośno.
— A cóż jej jest?
— Trzęsie się, usta jej dygocą...
— A gorączkę ma?
— Nie wiem, proszę pana.
— A toś osioł! Nie wie, czy chora ma gorączkę!
— Jużci nie wiem, bom się tego nie uczył.
— A prawda, nie uczyłeś się tego.
I ja, choć się tego już piąty rok uczę, nie zawsze to wiem. Trzeba, żebyś wezwał doktora, to założy termometr. Józik się zmieszał.
— Doktora? — zapytał.
— Ja myślałem, że panowie będą łaskawi...
— Co? myślałeś, że my tak w trzech z Płaksą i Aligantem złożymy konsyljum nad twoją panią?
Ależ my nie mamy prawa nikogo leczyć.
— Przecie piąty rok...
— A tak, piąty rok kujemy, ale jeszcze nam wszystkiego w głowę nie włożyli.
Józik załamał ręce.
— Cóż ja teraz pocznę?
— Pójdziesz po doktora.
— Kiedy... kiedy... u mojej pani bieda; często niebardzo jest co jeść... doktorowi trzebaby pewno zapłacić...
— A jużci, cóż ty myślisz?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: