Dzielny chłopiec





"
Pies też wywdzięczał się, jak umiał: to tandeciarza wystraszył z kuchni i tak zabawnie gonił za nim, że kucharka aż się zaśmiewała; to ukarał kota włóczęgę, który
niewiadomo jak się zakradł do kuchni i już miał ściągnąć mięso leżące na stolnic}'; to znowu pomagał nosić węgiel z piwnicy, dźwigając koszyk w pysku.
Doskonale też rozumiał, że na górze u pani Warbickiej nazywał się Bosym, a_ _na pierwszem piętrze był Fidelkiem.
— Musisz się ty jednak żywić u kogoś — rzeki wreszcie Józik, który nakoniec zrozumiał, że pies skomlał nie o kawałek chleba, ale o pogłaskanie i pieszczotę.
Widocznie jacyś dobrzy ludzie pomagają.
W tej chwili pani Warbicka otworzyła oczy.
— Józik — wymówiła szeptem — przyrządź mi herbaty, bo mi jakoś zimno.
Józik zaczerwienił się mocno, potem zbladł jak chusta. Nie było już w domu ani nafty, ani listeczka herbaty. Jak tu o tem powiedzieć pani Warbickiej?!
— Dobrze, proszę pani — rzekł dość śmiało. Wziął dzbanuszek, w którym przynosił mleko, i zbiegł ze schodów.
Drżący, bez tchu stanął przed drzwiami mieszkania na pierwszem piętrze.
Nogi się pod nim uginały i zdawało mu się, ze nigdy nie odważy się przycisnąć guzika od dzwonka, a jednak czuł, że zadzwonić musi, że wejść musi do tych łudzi nieznajomych,
bo jego opiekunka nie miała czem ugasić pragnienia.
Wreszcie sam nie wiedział jak się to stało, że nacisnął guzik; ale drgnął ze strachu, usłyszawszy dzwonek za drzwiami, za któremi rozległy się zaraz śpieszne kroki i we
drzwiach ukazał się lokaj w białym fartuchu, gdyż właśnie sprzątał w pokojach. Obejrzał Józika od stóp do głów, a potem zapytał:
— Czego tu chcesz, chłopcze?
Józikowi tak zęby dzwoniły, że przez chwilę nie mógł mówić, nareszcie, jąkając się, rzekł cicho:
— Pani Warbicka chora... już dawno chora...
wszystko poszło na lekarstwa, prosi o szklankę herbaty, a tu niema...
— Więc czegóż ty chcesz?
— Herbaty w ten dzbanuszek.
— A, już tyra żebrakom to się Bóg wie co zachciewa!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: