Dzielny chłopiec





Mało co mogę robić i jakoś szewctwo idzie mi niezręcznie, a dla mnie umyślnie rodzice muszą kupować mleko i dawać lepsze jadło... nic dziwnego, że mi to mama wypomina..
Jużci jestem niedotęgą do niczego, i lepiejby było, żeby mnie Pan Bóg zabrał. Ale póki się nade mną nie zmiłuje, to ty nie odchodź ode mnie!
Już ja cię przepraszam za wszystko, co złego doznajesz, bardzo cię przepraszam.
I biedny Franuś podniósł nagle rękę Józika do ust, złożył na niej pocałunek i rozpłakał się.
— Kiedy widzisz — bronił się jeszcze Józik, któremu serce miękło — kiedy widzisz, człowiek to nie pies... człowiek to człowiek...
nie powinien znosić upokorzenia, gdy na nie nie zasłużył... trzeba mieć swoją dumę... Pani Warbicka mówiła: "Jakeś zasłużył, to cierp, a jakeś niewinny, to się broń!
" Ja się bronić nie mogę, ale mogę stąd odejść...
— A Pan Jezus? — szepnął Franuś łkając.
Na imię Zbawiciela Józik zadrżał, zmieszał się, a potem zamyślił.
— Byłem samolubem — ozwał się po chwili.
— Przez złość za marne uderzenie, które mi przecie nie połamało kości, chciałem opuścić ciebie, któremu mogę choć trochę być pomocą i pociechą..
— Zostaniesz?
— krzyknął Franuś tak głośno, że aż się majster obudził.
— Zostanę — szepnął Józik i cichutko, żeby nie wywołać gniewu Dratwińskiego, począł się przemykać ku swemu posianiu.
Ale gniew Dratwińskiego już byt rozbudzony.
— Co tam za gadanie? — krzykną) — co za konszachty, co za spiski?
I nagle potarł zapałkę.
Przy jej blasku ujrzał Franusia zapłakanego, siedzącego na łóżku i Józika bosego, który pociemku nie trafił do swego posłania, a wyciągniętemi przed siebie rękami macał po
drzwiach wchodowych.
Majster zapalił knotek lampki i zerwał się z posłania.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: