Menu strony:

- przegrywanie kaset hi8 digital8 video8
elektryk
wyszukiwarka licytacji komorniczych
spirometr
koszulki z terenówkami

Dzielny chłopiec
— Tyle już miałem kłamców i złych chłopaków u siebie, ale to ich wina, że się potem i dobrym nie wierzy. No, zobaczymy. Pokaże się, czyś dobry, czy zły.
Pan Wirwoński był już niemłody. Miał córkę zamężną i dwóch synów w szkołach. Józik nie siadał z państwem do stołu, tylko z innymi chłopcami i czeladnikami.
Wszystko w tym domu działo się akuratnie i porządnie. Robota z warsztatu wychodziła piękna i mocna, żadnego tam nie było oszukaństwa. Pani Wirwońska była gospodynią co się zowie.
O wszystkiem wiedziała i bardzo się jej nie podobało to, że Józik miał tylko dwie koszule. Z tego powodu patrzała nawet na niego podejrzliwie. Ale powoli nabrała do niego zaufania.
W jej domu chłopcy musieli często zmieniać bieliznę, bo pani majstrowa nie znosiła brudu. Po miesiącu sprawiła Józikowi parę koszul i ubranie.
Było mu dobrze, ale mu brakło życzliwej duszy.
I pan i pani nie wiedzieli jeszcze, co o Józiku myśleć, chłopcy i czeladnicy bali się, by na nich nie skarżył i nie powiedział państwu tego, że nieraz, zamiast szyć obuwie,
próżnowali i grali w karty. Józik pracował sumiennie, uczył się porządnej roboty i marzył o tera, by zostać czeladnikiem.
Przecie miał długi, winien był Wojciecho-wej kilka rubli i musiał je oddać koniecznie; chciał też od gospodarza domu, w którym mieszkał z panią Warbicką, wykupić kilka
pamiątek po swojej opiekunce. Przytem chciał też, by jego robota była coś warta, skoro mu za nią płacą.
Ale o nic się nie upominał i czekał spokojnie, aż sam pan Wirwonski uzna, że mu coś warto płacić.
W niedzielę chodził Józik, za pozwoleniem swoich państwa, do Franusia.
Pani Wirwońska pożyczała mu nawet książek, które czytywał choremu chłopcu.
Ale z biednym Franusiem, zamiast być lepiej, było coraz gorzej, a Dratwińskim jakoś niedobrze się powodziło i nie mieli za co oddać chorego dziecka do szpitala.
Upłynęło tak półtora roku.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: